No właśnie, jak w dwóch słowach ująć wielowiekową tradycję, która otacza ten dramat? Jeden z ważniejszych w historii literatury powszechnej. Niestety współczesna kultura medialna wymaga od nas, aby całą, złożoną nieraz interpretację ująć w jak najbardziej skrótowej formie (ten artykuł przeczytasz w pięć minut, nie martw się).
Sofokles i jemu współcześni nie mieli tego problemu, ale też w odróżnieniu od nas nie utrwalali w Słowie relacji o sprawach nieistotnych, zapisywali jedynie to, co ważne dla wspólnoty, to, co ważne dla potomnych. Słowo (Logos) otoczone było czcią prawdziwie boską, a co za tym idzie cała kultura literacka stawała się mitem i poza mitem nie istniała. Warto przywołać tę refleksję i odnieść ją do czasów współczesnych, w których sztukę słowa niemal w całości zdefiniowała nic nieznacząca papka, zadziwiająca kontaminacja banału, kabaretowych wzruszeń i pseudofilozoficznych refleksji: „słowa, słowa, słowa”, jak mówił Hamlet.
Spektakl „Antygona. Próba sceniczna” kładzie nacisk na wagę Słowa płynącego ze sceny, nawet wtedy, gdy trwa próba, a aktorzy nie wyszli jeszcze do końca ze swoich codziennych emocji. Inscenizacja Sceny44 zachęca do wsłuchania się w to, co ma do powiedzenia mit. A mówi o rzeczach ważnych także z perspektywy nas, pięknych dwudziestopierwszowiecznych, którzy o sobie wiemy wszystko, a będąc zawsze fit, wiecznie młodzi, pogrążeni w szumie emocjonalnym wokół, zapominamy, gdzie są imponderabilia i jak bardzo wpływają one na nasze życie.
I tak, okazuje się, że problem totalitaryzmu, tak chętnie spychany przez komentatorów w przestrzeń wieku XX, staje się nagle kłopotem wieku obecnego! Kobiety, które od końca wieku XIX walczą o swoje miejsce w nowożytnych społeczeństwach, wcale sobie tego miejsca na stałe nie wywalczyły, skoro echa męskiej, patriarchalnej dominacji pobrzmiewają do dziś w wypowiedziach wcale niemarginalnych polityków. Synowie nadal rywalizują ze swoimi ojcami o dominację, łamiąc zasady wzajemnego szacunku i rodzicielskiej miłości. Uczucia w relacjach międzyludzkich ciągle biorą górę nad rozumem nawet wtedy, gdy powinno być odwrotnie. I tak dalej, i tak dalej… O tym wszystkim jest „Antygona” Sofoklesa, dzieło które postało dwa i pół tysiąca lat temu. O tym wszystkim i jeszcze o czymś. Każdy wie, o czym jest ta antyczna tragedia i nikt do końca nie wie, o czym ona jest. Dlatego nadal grana jest we współczesnym teatrze i nadal próbuje się odkryć jej nieodkrywalną tajemnicę!
Scena44 proponuje na powrót wsłuchać się w Słowo! Może dzięki niemu choć na chwilę powróci nam wzrok, słuch i mowa. Może dzięki niemu uda nam się właściwie nazwać rzeczy i pojęcia, może jeszcze raz oddzielimy światło od ciemności!
(I co? Przeczytałeś w pięć minut?)
Scena44
„Antygona. Próba sceniczna”
(2025)
spektakl w oparciu o tragedię Sofoklesa;
tłumaczenie Stanisław Hebanowski
Antygona - Monika Mitura,
Kreon - Bartosz Guz,
Ismena - Melania Słowikowska,
Hajmon - Wiktor Opolski,
Eurydyka - Małgorzata Urban,
Tejrezjasz - Weronika Hrabowska,
Koryfeusz - Zuzanna Gruda,
Strażnik - Andrzej Fiutka,
Posłaniec - Zuzanna Kruczek,
Chór - Amelia Kowalska, Magdalena Kaczor, Zofia Dobrzańska
realizacja: Bogusław Dobosz
scenariusz i reżyseria: Rafał Wrotkowski